Na skróty po artykule Grupa Laokoona
Wstęp
Nasza szkoła rysunku kultywuje tradycję przeżywania i czerpania ze sztuki poprzez bezpośredni kontakt, inaczej odczytujesz dzieło stojąc kilka centymetrów od niego, a inaczej na obrazkach i filmach z internetu. To jak podróżowanie wyłącznie na google maps, obecna technologia nie daje możliwości obiektywnej oceny dzieła bez bezpośredniego kontaktu. Sensory aparatów, a nawet skanery przekłamują kolory, nie oddają faktury, nie uwzględniają otoczenia do prezentowania i zmiany światła w pomieszczeniach.Może w przyszłości będziemy mieli wybitnej jakości skany 3d każdego dzieła sztuki, jednak do ich produkcji potrzeba bezcieniowego środowiska i braku refleksów światła, dlatego nadal najlepiej oglądać obrazy na żywo, jeśli chcemy uniknąć technologicznego przekłamania.
W bezpośrednim zetknięciu obrazy mało interesujące okazują się na żywo niesłychanie piękne a czasami te, które wydawały się interesujące, są nudne. Dlatego jako szkoła rysunku i grafiki zachęcamy do podróży po muzeach świata zbierając materiały naukowe, historie oraz inspiracje. Tym razem chcemy podzielić się wrażeniami z naszej eksploracji Watykanu, gdzie mieliśmy przyjemność podziwiać jedną z bardziej znanych i spektakularnych rzeźb w historii sztuki – Grupę Laokoona.
Podstawowe Dane Grupy Laokoona
Tytuł: Grupa Laokoona
Datowanie: kwestia sporna – pomiędzy II wiek p.n.e. a I wiek n.e.
Kategoria: rzeźba Hellenistyczna (323 p.n.e. – 30 p.n.e.)
Autorzy: Artyści z greckiej wyspy Rodos Hagezandra oraz synowie Polydorosa i Atenodorosa (w literaturze występuje wiele wersji imion tych greckich artystów np.: Agesandros, Hagesander, Hagesandros, lub Hagesanderus)
Technika: Rzeźba Grupa Laokoona została wykuta z marmuru
Miejsce: Muzea Watykańskie – Museo Pio Clementino
Wymiary: 2,42 m
Grupa Laokoona – inspiracja mitologiczna
Rzeźba Grupa Laokoona przedstawia tragiczną scenę z mitologii. Scena pochodzi z Eneidy, autorstwa Publiusza Wergiliusza Marona, gdzie opisane są losy wojny trojańskiej, którą znamy również z Homera.
Grecy ofiarowali Trojanom ogromnego konia nazwanego donum exitiale – „dar złowieszczy”. Laokoon kapłan Neptuna (rzymska wersja Posejdona) jako jedyny racjonalnie myślący miał podejrzenia, że koń trojański nie jest wyłącznie darem od Greków ale tkwi w nim jakiś podstęp. Rzucił oszczepem w bok konia, by udowodnić, że ściany konia głucho dźwięczą. Rodacy nie posłuchali jego rad.
Podczas gdy składał z byka (byk uciekł, wykorzystując zamieszanie) ofiarę Neptunowi, z morza wyszły dwa krwisto czerwone węże i przypełzły do miejsca składania ofiary zabijając Laokoona i jego dwóch synów. Po egzekucji węże podpełzły do stóp posągu Ateny (w Eneidzie Trytonii przybranej córce Trytona wychowanej z jego córką Pallas), co Trojańczycy odczytali jako znak, że bogowie chcą ich ukarać za sprzeciw wobec wprowadzenia konia do miasta. Tak, naprawdę była to jednak zemsta bogów wobec niedotrzymania celibatu przez Laokoona i ślub z Antiope.
Zarys historyczny Grupy Laokoona
Grupa Laokoona to jedna z bardziej wyjątkowych rzeźb w historii sztuki. Pasjonaci uczniowie i studenci muszą obowiązkowo znać tą pozycję, jest wymieniana w każdym podręczniku do historii sztuki starożytnej.
Pierwsze wzmianki o rzeźbie i jej autorach znamy z Historii Naturalnej – Pliniusz (Gaius Plinius Secundus – 23-79 r. n.e. ) zwany Starszym – historyk i pisarz rzymski opisał ją jako dzieło lepsze od innych w zakresie malarstwa, i rzeźby wspominając ją jako jedną z kolekcji w pałacu imperatora Tytusa. Wg opisu Pliniusza dzieło zostało wykute z jednego kawałka marmuru.
Grupa Laokoona klasyfikuje się do rzeźby z nurtu baroku hellenistycznego, którą cechuje dramatyzm, duży kontrast światłocieniowy oraz podkreślona muskulatura, nie oznacza to, że jest przesadna, pamiętajmy że kiedyś całą prace fizyczną wykonywał człowiek, nie było samochodów i maszyn a widowiska sportowe były popularną rozrywką, więc muskularni ludzie mogli być codziennym widokiem. Proporcje poszczególnych ciał postaci są jak najbardziej poprawne, jedynie wzrost postaci jest zmieniony, by podkreślić role i charakter.
Pliniusz podaje jako autorów artystów z Rodos Hagezandra oraz synów Polydorosa i Atenodorosa.
W 1506 roku podczas prac w ruinach Term Tytusa przypadkowo odkryto antyczną rzeźbę. Dzieło było rozbite na wiele części i brakowało niektórych kawałków, między innymi ramienia Laokoona. Po odnalezieniu papież Juliusz II wysłał swojego nadwornego architekta Giuliano da Sangallo, aby nadzorował rozpoznanie i zakup. Artysta zidentyfikował rzeźbę po czym zaszczyt odrestaurowania trafił do Michała Anioła, który słusznie założył, że ramię Laokoona w oryginale powinno być zgięte. Ramię to było przez wiele lat nie odnalezione, a większość prób rekonstrukcji obrazowało Laokoona z wyprostowanym ramieniem.
W związku z zaangażowaniem Michała Anioła istnieje hipoteza że dzieło jest fałszerstwem jego autorstwa. Z racji braku dowodów pozostawimy ten aspekt jedynie jako ciekawostkę.
Przez lata kopiowano i zabiegano o własność tego dzieła. Szczególnie spodobała się ona Francuzom.
Król Francji Franciszek I po wygranej bitwie zażądał od papieża Leona X wydania rzeźby Grupy Laokoona, jednak ten przekonał go, aby zadowolił się kopią. W 1520 roku wysłano do Rzymu artystę Baccio Bandinelliego, który na podstawie szkiców i notatek stworzył kopię, która miała zostać podarowana królowi Francji. Ostatecznie kopię pozostawiono we Florencji.
Dzieło Grupa Laokoona zostało w epoce Napoleona wywiezione do Paryża, jednak po klęsce pod Waterlo powróciło w 1816 roku do Rzymu, razem ze znaczną częścią skradzionych przez Francuzów dzieł.
W 1906 roku niemiecki archeolog Ludwig Pollak znalazł zaginione, oryginalne ramię Laokoona. Znajdowało się niedaleko miejsca odnalezienia grupy, również w Eskwilinie. Ramię miało zgięty układ, tak jak przewidział to równo 400 lat wcześniej Michał Anioł, który jako doświadczony rzeźbiarz był przeciwny wszystkim popularnym założeniom, jakoby ramie miało być wyprostowane. Doświadczenie, znajomości materiału i kompozycji, a także anatomii okazała się górować nad trendami i “widzimisię” masowych domysłów.
Obecnie oryginał Grupy Laokoona mieści się w Muzeach Watykańskich w Museo Pio Clementino, a zdjęcie jego jest na górze tego artykułu. Poniżej zdjęcie kopii będącej próbą rekonstrukcji również z muzeów watykańskich, stojącej jednak przed wejściem do Pinakoteki. Myślę, że o wiele ciekawszym pomysłem byłoby zestawienie tych rzeźb razem, aby porównać zarówno jakość jak i podejście do tematu.
Wpływ Grupy Laokoona na historię sztuki
W czasach starożytnych taka dynamiczna rzeźba, prawie naturalnych rozmiarów, wykuta w oryginale wg Pliniusza z jednego kawałka marmuru, była niewątpliwie przejawem geniuszu i nowatorstwa. Większość dorobku starożytności to statyczne przedstawienia. Tutaj mamy rzeźbę godną baroku i datowaną na okres pomiędzy II wiekiem p.n.e. a I wiekiem n.e. Nawet barokowe rzeźby mają problem z dorównaniem kunsztem temu dziełu.
W mojej ocenie Watykan powinien odrobinę bardziej zadbać o tą rzeźbę. Na szczęście jest odrobinę zadaszona, jednak nadal wystawiona na działanie warunków atmosferycznych, rzucona w kąt jakby nie miała znaczenia. W tłumie ludzi odwiedzających muzeum nawet łatwo ją pominąć. Zdarzyło się nawet, że aktywiści klimatyczni przykleili się (dosłownie – klejem) do podstawy tego dzieła. Na szczęście dorobiło się grubego sznura, który oddziela tłum ludzi od wycierania paluchami elementów rzeźby. Co niestety nadal pozostaje nawykiem niektórych zwiedzających.
Rzeźba zrobiła ogromne wrażenie zarówno na żyjących w tamtym okresie rzeźbiarzach jak Michał Anioł oraz malarzach, takich jak El Greco. Wielu renesansowych i barokowych artystów inspirowało się jej dynamiką kompozycyjną i ekspresją emocjonalną. Michał Anioł nawiązywał do Grupy Laokoona nie tylko w swojej własnej rzeźbiarskiej twórczości, ale także w malarstwie. Freski kaplicy sykstyńskiej zawierają układy ciał bardzo dosłownie wzorowane na rzeźbach antycznych. Sztuka rzeźby i malarstwa jest z natury statyczna, więc mądrość hellenistycznej rzeźby bazowała na przedstawieniu najbardziej „owocnego momentu”. Ukazywała punkt kulminacyjny przedstawianej sytuacji, by przekazać widzowi maksymalną dawkę doznań z obcowania z nią.
Sztuka antyku nigdy nie przestała być modna, nawet na polskich dworach gromadzono odlewy gipsowe i kopie dawnych rzeźb antycznych, grupa Laokoona była jedną z nich. Rzeźby sprowadzano do celów edukacyjnych i pokazania, że właściciel jest obytym arystokratą z wyższych sfer. W Królewskiej Galerii Rzeźby w warszawskich Łazienkach można nawet znaleźć gipsowy odlew niepoprawnej rekonstrukcji, będącej wyobrażeniem twórców renesansowych na temat tego jak powinna wyglądać kompletna Grupa Laokoona.
Kompozycja Grupy Laokoona
Grupę trzech postaci możemy zamknąć w kompozycyjnym prostokącie, jego górna piramidalna połowa prowadzi kompozycję w stronę głównego bohatera podkreślając narrację historii. Cały prostokąt wiedzie nasze spojrzenie po najważniejszych elementach w rzeźbie. Są to punkty największej ekspresji, twarze z grymasem, spięte ramiona oraz zaciśnięte dłonie. Kompozycyjnie twórcy chcieli zmusić nas do krążenia w kółko po wszystkich istotnych elementach rzeźby.
Głowy synów patrzą w stronę głowy Laokoona, głowa jednego węża zwrócona jest w stronę biodra Laokoona, a głowa drugiego węża kąsa syna również wskazując w kierunku centrum kompozycji. Podkreślają tym samym kto jest najważniejszy w tej historii. Przekaz rzeźby Grupa Laokoona jest niezwykle czytelny i nie pozostawia nam wątpliwości co do interpretacji wydarzenia.
Analiza diagonalnych (skośnych) linii pozwala zauważyć jak wiele skosów artyści próbowali zawrzeć w dziele. Grupa Laokoona posiada wiele pochyłych kończyn i kątów ostrych nadających dynamizmu rzeźbie. Grupa Laokoona to jednak rzeźba antyczna i zawiera w sobie elementy harmonizujące jakimi jest symetria. Układ postaci nie przechyla się na żadną stronę. Postacie ojca i syna z lewej rozciągają się w lewą stronę kompozycji jednak są harmonizowane znaczną długością ciała węża oraz długą draperią wiszącą na synu z prawej strony. Wszystkie relacje wielkości i skosów są tu bardzo przemyślane i wyważone.
Na pewno powstało wiele szkiców przygotowawczych zanim doszło do powstania tego dzieła. Z tego też powodu nasza szkoła rysunku i grafiki w Warszawie proponuje swoim kursantom, aby tworzyli szkice koncepcyjne zanim zabiorą się do tworzenia. Uprzednie przemyślenie kompozycji pozwala na rozwiązanie wielu problemów, z którymi napotyka się artysta, jeszcze zanim one nadejdą. Dobry plan, przemyślana kompozycja i danie sobie wyboru, aby wyselekcjonować najlepszy pomysł z wielu szybkich szkiców, to rozsądna droga w procesie twórczym.
Jak dzisiaj czytać rzeźbę Grupa Laokoona
Niektórzy interpretują rzeźbę Grupa Laokoona, nawiązując do trzech aktów tragedii: Z prawej syn Laokoona próbuje się wyrwać, wydaje mu się, że ma jeszcze szansę na poprawę sytuacji. Laokoon w środku walczy o życie kąsany przez węże. Syn z lewej już nie walczy, osuwa się bezwładnie martwy, jednak dla mnie to nadinterpretacja. Syn z lewej nie jest martwy jego mięśnie są spięte, prawe ramię uniesione, nogi próbujące się wyrwać.
Chęć nawiązywania do znanych wątków i szukania ukrytych znaczeń w dziełach sztuki często prowadzi do dopowiadania sobie zbędnej filozofii, zupełnie jak wtedy, gdy ludzie renesansu chcieli usilnie wierzyć, że ramię kapłana w rzeźbie Grupa Laokoona było wyprostowane w stronę nieba, czuli potrzebę teatralności, jaką wymagała od nich epoka, przez co stali się więźniami swojego obrazu świata, tylko logika Michała Anioła podpowiadała mu, że to nie ma sensu. Wielu interpretatorów sztuki ciągle dorabia do dzieł zbędne filozofie a jest duża szansa, że mamy tu dosłowne wyobrażenie momentu walki o życie zarówno po prostu, jak i aż. W dobie abstrakcji ciężko jest wyobrazić sobie, że nie potrzebujemy dodatkowych interpretacji, aby dzieło było wybitne, tymczasem Grupa Laokoona to dzieło, które broni się samo.
Jeśli podobał Ci się artykuł o rzeźbie Grupa Laokoona, zostaw komentarz. Jeśli jesteś pasjonatem sztuki, rozważasz pogłębienie swojej artystycznej wiedzy, zdajesz maturę z historii sztuki lub chcesz po prostu rozwijać swoje umiejętności, przyjdź na nasze kursy artystyczne i dołącz do nas. Szkoła rysunku i grafiki Herosi Sztuki to wybór dla Ciebie.
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO I OTRZYMYWAĆ WIĘCEJ INFORMACJI? OBSERWUJ NAS NA SOCIAL MEDIACH:
https://www.instagram.com/herosisztuki
https://www.facebook.com/HerosiSztuki
https://twitter.com/HerosiSztuki